I'm a yellow excavator...
dodano: 08 maja 2008 13:03A tego to nie wiem, rano go już nie było :)napisał: lavinkadodano: 08 maja 2008 10:16A straciła dla niego głowę, czy puściła go kantem (łychy)?napisał: meteor2017blog: tomi.blox.pl/htmldodano: 07 maja 2008 17:02Coś czuję,ze to taki koparkowy podrywacz, już zniknął i koparka musi się pocieszać z czymś "mniejszym" :)napisał: lavinkadodano: 07 maja 2008 15:44A jak się ociera o koparkę, a jak się popisuje wysypująć ziemię w biegu ;-P Normalnie jak gruchające gołębie w parkunapisał: meteor2017
dodano: 08 maja 2008 13:03
OdpowiedzUsuńA tego to nie wiem, rano go już nie było :)
napisał: lavinka
dodano: 08 maja 2008 10:16
A straciła dla niego głowę, czy puściła go kantem (łychy)?
napisał: meteor2017
blog: tomi.blox.pl/html
dodano: 07 maja 2008 17:02
Coś czuję,ze to taki koparkowy podrywacz, już zniknął i koparka musi się pocieszać z czymś "mniejszym" :)
napisał: lavinka
dodano: 07 maja 2008 15:44
A jak się ociera o koparkę, a jak się popisuje wysypująć ziemię w biegu ;-P Normalnie jak gruchające gołębie w parku
napisał: meteor2017