Tomi sfocił wiosną w okolicy Żyrardowa, a ja zapomniałam wrzucić chyba.
Koparka wydaje się być przeszczęśliwa, w swoim żywiole, wielka rozpierducha! Zamaist łychy zamontowali jej dłoń zniszczenia! Gorzej z maszyną niebieską, chyba jakaś niewyspana i niewyraźna...
Niebieska jest głodna - czeka na świeży gruzik na śniadanie.
OdpowiedzUsuńAlbo dopiero co się nażarła i męczy ją niestrawność ;)
OdpowiedzUsuń...może gruzik był, źle doprawiony?
OdpowiedzUsuńPewnie za dużo metali ciężkich :)
OdpowiedzUsuń