24 sierpnia, 2009

+++ Wywiad z niebieską koparką +++

lavinka: Dzień Dobry, nazywam się lavinka i prowadzę blog z perpektywy żółtej koparki. Czy byłaby pani skłonna udzielić mi wywiadu?
Niebieska_Koparka: Oczywiście, wszak to znane w całej Polce medium i zarazem album rodzinny, każda koparka marzy by tu się pokazać.
lavinka: Jak się pani czuje, tu na Odolanach, okolica nie pachnie wzak fiołkami...
Niebieska_koparka: Pracujemy tu obie z siostrą. Nie narzekamy. To dobre miejsce na doczekanie emerytury. My, stare niebieskie koparki nie przepadamy za grzebaniem się w ziemi.Wolimy złomowiska, tutaj dopiero można się wyżyć! Poza tym to ciekawa praca, to nic, że przy trupach. Ostatnio mieliśmy tu Poloneza.
lavinka:Bywają tu resztki samochodów?
Niebieska_Koparka: Najczęściej pojedyncze części.Tu jednak mieliśmy karoserię! Ale nie samym złomem koparka żyje.
lavinka: No właśnie. Jakieś marzenia, plany na przyszłość?
Niebieska_Koparka: O taaaak. Marzy mi się urlop w nadmorskim kurorcie. Co prawda nie znoszę piachu, ale bardzo lubię wodę. Chętnie najęłabym się do wzmacniania plaż kamieniami ;)
lavinka: życzę zatem by wszystkie Pani marzenia się spełniły!
Niebieska_Koparka:Dziękuję i wzajemnie. Pozdrowienia ze złomowiska od niebieskich koparek i żółtego dźwigu ;)

6 komentarzy:

  1. Uważaj, focenie koparek jest bardzo zaraźliwe ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie próbowałem, ale po tym co przeczytałem jestem święcie przekonany, że albo świat za dużo pije, albo ja za mało.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pytałaś o jakieś lokomotywy?

    OdpowiedzUsuń
  4. Wolałam nie, to drażliwy temat, w końcu mogą być zaprzyjaźnione z lokomotywami po sąsiedzku ;)

    OdpowiedzUsuń