Oto wujek dźwig... ma niestety ogromny problem natury egzystencjalnej.... wydaje mu się,że jest najwyższy na świecie i nikogo nie obchodzi... bo komu by się chciało tak wysoko głowę zadzierać? No komu? Niby to ponoć nie jest poważne.... ale wujek jest tym bardzo przygnębiony... smęci z góry, że jego życie nie ma sensu.... i wiatr jest duży... i ptaki na nim siadają.... No tragedia... zwłaszcza jak się tego wysłuchuje codziennie... czy ktoś zna dobrego psychoterapeutę??? :)
dodano: 03 czerwca 2007 23:09
OdpowiedzUsuńJestem za cienka. Prześlizgnęłabym się :)
napisał: lavinka
dodano: 03 czerwca 2007 21:44
Ciekawe jak bys zareagowala, gdyby Ciebie cos takiego dzgnelo z rozmachu :-P
napisał: meteor2017
blog: tomi.blox.pl
dodano: 03 czerwca 2007 20:54
Pff,ale Ty wrażliwy jezdeś :)
napisał: lavinka
dodano: 03 czerwca 2007 19:42
Au! Proszę mnie nie dźgać ;-)
napisał: meteor2017
blog: tomi.blox.pl
dodano: 03 czerwca 2007 19:28
Żeby do Ciebie dosięgnąć ;-p
napisał: lavinka
dodano: 03 czerwca 2007 17:19
No dobrze... Wujkuuuu, a dlaczeeeego masz taaaaka dluuuga szyyyjeeee?
napisał: meteor2017
blog: tomi.blox.pl
dodano: 03 czerwca 2007 13:32
Ty tego nie mów głośno, bo się biedak do końca załamie...
napisał: lavinka
dodano: 03 czerwca 2007 9:24
Zdecydowanie wywyzsza sie
napisał: meteor2017